Mniej spektakularne niż plenarne posiedzenia Sejmu, jednak kluczowe dla sprawnego przebiegu procesu legislacyjnego. Posiedzenia komisji sejmowych to czas merytorycznej, często żmudnej pracy nad projektami ustaw, dyskusji nad poszczególnymi zapisami, a także możliwość wysłuchania głosu ekspertów. W ramach podsumowań pracy Sejmu sprawdzamy aktywność posłów w tych gremiach.
Co dzieje się na sejmowych komisjach? Posłowie pracują w nich nad projektami ustaw, uchwał bądź innych dokumentów (np. informacji o działalności różnych państwowych służb i organów, które do nich trafiają). Na posiedzeniach komisji przeprowadza się pierwsze czytanie projektów ustaw, to czas na ucieranie się stanowisk i prezentowanie różnych punktów widzenia. Efektem prac komisji jest stworzenie rekomendacji dotyczących dalszego losu projektu. Komisja może wnioskować o jego przyjęcie, odrzucenie lub wprowadzenie poprawek. Stanowisko komisji jest następnie referowane na posiedzeniu Sejmu przez posła sprawozdawcę (drugie czytanie). W zależności od tego, co wydarzy się w jego trakcie – projekt może zostać jeszcze raz skierowany do pracy w komisji bądź od razu trafić pod głosowanie.
Zgodnie z Regulaminem Sejmu posłowie i posłanki mogą pracować w – maksymalnie dwóch – komisjach sejmowych. Członkami komisji nie mogą zostawać członkowie rządu – ministrowie i wiceministrowie, jednak formalny zakaz przynależności do komisji nie wyklucza ich z udziału w posiedzeniach, bo jako członkowie Rady Ministrów, prezentują na nich rządowe projekty ustaw.
Od limitu pracy w dwóch stałych komisjach jest wyjątek. Posłowie, którzy uzyskają zgodę Prezydium Sejmu, mogą pracować w trzech komisjach stałych. Z takiej możliwości korzysta obecnie 138 polityków. W tym 58 członków liczącego 156 posłów klubu KO i 28 polityków z 188 osobowego klubu PiS.
48 posłów łączy pracę w 3 komisjach stałych z członkostwem w komisjach nadzwyczajnych lub śledczych. Rekordziści pracują łącznie w 5 różnego typu komisjach. W tym gronie są wyłącznie posłowie koalicji rządzącej: 7 parlamentarzystów KO (Paweł Bliźniuk, Mateusz Bochenek, Tomasz Kostuś, Alicja Łepkowska-Gołaś, Jolanta Niezgodzka, Karolina Pawliczak, Witold Zembaczyński), Katarzyna Ueberhan z Lewicy oraz Mirosław Orliński z PSL-TD.
Na drugim biegunie są posłowie, którzy nie pracują w żadnej komisji. Poza członkami Rady Ministrów (formalny zakaz uczestnictwa) to grono tworzą: Bogusław Wołoszański (KO), były minister rolnictwa Czesław Siekierski (PSL-TD), były sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych – Robert Kropiwnicki (KO), były minister rozwoju i technologii – Krzysztof Paszyk (PSL-TD) a także Zbigniew Ziobro (PiS). W komisjach stałych nie pracują także były marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050) i wicemarszałkowie: Dorota Niedziela (KO), Monika Wielichowska (KO), Piotr Zgorzelski (PSL-TD). Dorota Niedziela jest za to członkinią Komisji Nadzwyczajnej ds. Ochrony Zwierząt. Obecny marszałek Sejmu – Włodzimierz Czarzasty (Lewica) do 4 grudnia b.r. był członkiem Komisji ds. Służb Specjalnych i Komisji ds. Kontroli Państwowej.
Jak wygląda koalicyjno-opozycyjny rozkład sił w komisjach? Koalicja rządząca (KO, PSL-TD, Polska2050, Lewica) ma większość w 16 z 31 stałych komisji sejmowych. Zauważalna (5 na 7 członków) przewaga koalicji w Komisji ds. Służb Specjalnych wynika ze specyfiki tego gremium – zgłoszenia członków mogą dokonywać przewodniczący klubów parlamentarnych lub grupy co najmniej 35 posłów, co w połączeniu z niewielką liczebnością komisji siłą rzeczy wyklucza przedstawicieli kół parlamentarnych. W podobny sposób można wytłumaczyć większość koalicji (4 na 6 członków) w komisji etyki poselskiej, która składa się wyłącznie z przedstawicieli klubów parlamentarnych (po jednej osobie z każdego klubu).
Partie opozycyjne cieszą się niewielką przewagą w dwóch komisjach: obrony narodowej oraz petycji. W pierwszej posłowie PiS, Konfederacji, Konfederacji Korony Polskiej, Republikanów obsadzili 26 na 50 miejsc. W drugiej PiS wspólnie z Konfederacją 8 na 15 miejsc, ale gdyby uwzględnić posła niezrzeszonego – byłego polityka KO Marcina Józefaciuka to 9. W pozostałych 13 komisjach, w którym koalicja nie ma większości, jest obecnie remis (stan na 02.12.25).
Koalicja wiedzie prym w obsadzie stanowisk przewodniczących komisji. Politycy KO kierują pracami 13 komisji, PSL-TD i Polski 2050 po 4 każdy, Lewicy – 3. Parlamentarzyści PiS przewodniczą 6 komisjom, a Konfederacji – 1.
Zgodnie z ustawą o mandacie posła i senatora za pełnienie funkcji przewodniczącego przysługuje dodatek w wysokości 20 proc. uposażenia. Z dodatkowymi obowiązkami wiąże się więc konkretna finansowa gratyfikacja. Dodatki przysługują także za pełnienie funkcji wiceprzewodniczącego komisji (15. proc. uposażenia) i przewodniczącego stałej podkomisji (10 proc. uposażenia).
Ostateczny skład komisji sejmowych zależy od wielu czynników: kwestii politycznych, formalnych, merytorycznych. Akces do konkretnej komisji nie jest tylko i wyłącznie decyzją posła, ale zaangażowanie w pracę komisji już tak. Pewnym miernikiem tego zaangażowanie jest gotowość do dyskusji i stawiania pytań, czyli aktywny udział w posiedzeniach mierzony liczbą wypowiedzi.
Z działalnością komisji sejmowych ściśle wiąże się funkcja sprawozdawcy. Sprawozdawca to przedstawiciel komisji, który referuje zaopiniowane przez komisję projekty ustaw na forum Sejmu. Posła–sprawozdawcę wyznaczają członkowie komisji spośród swojego grona.
Od początku X kadencji Sejmu funkcję sprawozdawcy pełniło 160 obecnych posłów (167 jeśli uwzględnimy osoby, którym wygasł mandat). Zdecydowaną większość stanowią politycy KO. 95 członków tego klubu przynajmniej raz miało okazję sprawdzić się w roli sprawozdawcy.
Najczęściej, bo 25 razy, na posła sprawozdawcę była wybierana Zofia Czernow (KO). Katarzyna Ueberhan (Lewica) jako sprawozdawca występowała na posiedzeniach plenarnych 24 razy. Na trzecim miejscu są ex aequo Patryk Jaskulski i Krystyna Skowrońska – oboje z KO.
Praktyka wtrącania krótkich komentarzy, przerywania czy dogadywania oponentom nie ogranicza się wyłącznie do sali plenarnej, lecz jest zauważalna także podczas posiedzeń komisji. Dlatego sprawdzając, jak często posłowie zabierają głos, pominęliśmy wypowiedzi–przerywniki. Za punkt odcięcia przyjęliśmy 160 znaków. Pominęliśmy też komunikaty przewodniczących komisji, które mają charakter porządkująco-organizacyjny.
Przy tych założeniach, najbardziej aktywnym uczestnikiem komisji będzie Witold Zembaczyński (KO), drugie miejsce zajmuje Joanna Kluzik-Rostkowska (KO), trzecie – Marek Sowa (KO). W pierwszej piątce znajdzie się jeszcze Piotr Gliński (PiS) i Sławomir Ćwik (Polska 2050).
| nazwisko i imię | klub | liczba wypowiedzi pow. 160 znaków |
|---|---|---|
| Zembaczyński Witold | KO | 1065 |
| Kluzik-Rostkowska Joanna | KO | 706 |
| Sowa Marek | KO | 608 |
| Gliński Piotr | PiS | 599 |
| Ćwik Sławomir | Polska 2050 | 552 |
Warta odnotowania jest aktywność posłów na komisjach, do których nie należą. Posłowie nie muszą ograniczać się do udziału w posiedzeniach komisji, do których dołączyli na początku lub w trakcie kadencji. Mogą także uczestniczyć w posiedzeniach pozostałych komisji, ale bez prawa udziału w głosowaniach. Pod tym względem wyróżnia się Ryszard Petru (Polska 2050), który praktycznie równie często wypowiada się na posiedzeniach komisji (aktualnie ds. deregulacji, odpowiedzialności konstytucyjnej), których jest członkiem (82 wypowiedzi pow. 160 znaków), jak i tych, do których nie należy (75 wypowiedzi pow. 160 znaków). W gronie polityków często zabierających głos na komisjach spoza swojego przydziału są także posłowie PiS – Andrzej Śliwka, Paweł Jabłoński, Marek Suski i Janusz Kowalski.
| nazwisko i imię | klub | liczba wypowiedzi (pow. 160 znaków) jako członek komisji | liczba wypowiedzi (pow. 160 znaków) jako uczestnik komisji |
|---|---|---|---|
| Petru Ryszard | Polska 2050 | 82 | 75 |
| Śliwka Andrzej | PiS | 433 | 67 |
| Jabłoński Paweł | PiS | 541 | 62 |
| Suski Marek | PiS | 294 | 59 |
| Kowalski Janusz | PiS | 325 | 51 |
| (Dane – stan na 2 grudnia 2025) | |||
Jest też druga strona medalu – posłowie, którzy w ogóle nie zabierają głosu. W tym gronie są zarówno sejmowi weterani, jak m.in. prezes PiS i członek Komisji ds. Petycji od początku obecnej kadencji – Jarosław Kaczyński czy była ministra zdrowia Izabela Leszczyna (KO), która we wrześniu b.r. dołączyła do Komisji ds. UE, jak i sejmowi debiutanci: Grzegorz Macko (PiS) czy sprawujący mandat poselski od niespełna 3 miesięcy Marek Subocz (PiS).
| nazwisko i imię | klub | komisje stałe przynależność | liczba wypowiedzi na komisjach |
|---|---|---|---|
| Duda Elżbieta | PiS | Komisja Polityki Społecznej i Rodziny; Komisja ds. Kontroli Państwowej | 0 |
| Kaczyński Jarosław | PiS | Komisja ds. Petycji | 0 |
| Leszczyna Izabela | KO | Komisja ds. UE | 0 |
| Malik Ewa | PiS | Komisja ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych | 0 |
| Osuch Jacek | PiS | Komisja Ustawodawcza | 0 |
| Soin Agnieszka Anna | PiS | Komisja Finansów Publicznych; Komisja Zdrowia; Komisja ds. UE | 0 |
| Wilk Teresa | PiS | Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej; Komisja Polityki Społecznej i Rodziny | 0 |
| Woźniak Grzegorz | PiS | Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych | 0 |
| Macko Grzegorz | PiS | Komisja Gospodarki i Rozwoju; Komisja ds. Dzieci i Młodzieży | 0 |
| Rzymkowski Tomasz | niez. | Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka; Komisja Łączności z Polakami za Granicą | 0 |
| Subocz Marek | PiS | Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych; Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej | 0 |
| (Dane – stan na 2 grudnia 2025 r.) | |||
Powody mogą być różne: od krótkiego stażu (np. z powodu objęcie mandatu w trakcie kadencji czy zmianach w składzie komisji) do specyfiki niektórych komisji – wypowiedzi w komisjach: ds. służb specjalnych, odpowiedzialności konstytucyjnej nie są możliwe do zliczenia ze względu na brak stenogramów (zamknięte posiedzenia). Nie zmienia to faktu, że dla części polityków mowa jest srebrem a milczenie złotem, przynajmniej jeśli chodzi o ten konkretny rodzaj aktywności poselskiej.