Prawo jazdy od 17 roku życia i głosowanie korespondencyjne – podsumowanie 43. posiedzenia Sejmu

15-latkowie w kaskach, a 17-latkowie za kierownicą – Sejm uchwalił zmiany w Prawie o ruchu drogowym. Na 43. posiedzeniu Sejmu X kadencji posłowie i posłanki przegłosowali również podwyższenie podatku CIT dla banków oraz możliwość głosowania korespondencyjnego dla wszystkich wyborców. Co parlamentarzyści mówią o nowych ustawach?

ilustr.: Kasia Prachnio

Zmiany dla kierowców i rowerzystów

Sejm przyjął nowelizację Prawa o ruchu drogowym. Ustawa wprowadza szereg zmian, w tym m.in. obowiązek jeżdżenia w kasku na rowerze lub hulajnodze elektrycznej dla osób poniżej 16. roku życia. Pierwotnie obowiązek miał nie obowiązywać w przypadku jazdy pod opieką rodzica, jednak Sejm przyjął poprawkę Polski 2050, która zlikwidowała to wyłączenie. 

Ustawa rozszerza listę przypadków, w których policja zatrzyma prawo jazdy kierującego pojazdem. Dotychczas taka kara spotykała kierowców, którzy przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowany, Obecnie do zatrzymania prawa jazdy dojdzie też przy przekroczeniu prędkości o ponad 50 km/h na drodze jednojezdniowej również poza obszarem zabudowanym.

Za ustawą głosowało 241 posłów z klubów koalicji rządowej, koła Razem i dwóch posłów PiS. Przeciw było 28 parlamentarzystów z Konfederacji, Republikanów i Konfederacji Korony Polskiej, czterech posłów PiS i jeden KO. 174 posłów PiS wstrzymało się od głosu. 

Krzysztof Truskolaski (KO): 

Jako rządzący musimy wziąć odpowiedzialność za to, aby było mniej wypadków i ofiar. Dlatego rząd proponuje rozszerzyć obowiązek noszenia kasków ochronnych, wprowadzić możliwość uzyskania prawa jazdy kategorii B przez osobę od 17. roku życia, obniżyć minimalny wiek kierowców zawodowych i zaostrzyć przepisy wobec piratów drogowych. 

Piotr Kowal (Lewica): 

Wśród wprowadzonych zmian znajduje się m.in. rozszerzenie uprawnień Policji o możliwość zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h także poza obszarem zabudowanym. Chodzi o drogi jednojezdniowe dwukierunkowe. My natomiast jesteśmy za tym, żeby wprowadzić rozszerzenie obowiązywania przepisów na wszystkie drogi, niezależnie od ich kategorii. 

Paulina Matysiak (Razem): 

Temat, który budzi największe emocje, to kwestia kasków. Składamy poprawkę, żeby z tego obowiązku wyłączyć rowerzystów. Jeżeli mamy o 74% więcej wypadków z udziałem hulajnóg, a z kolei mniej wypadków na rowerze, to widać, gdzie jest problem. Urządzenia bez silnika, napędzane siłą mięśni, czyli rowery – brak obowiązku jazdy w kasku. Ten kask jest oczywiście zalecany. Nikt z tym nie dyskutuje, że kask poprawia nasze bezpieczeństwo, natomiast nie będzie kar.

Tomasz Zimoch (niezrzeszony):

Moja poprawka to zapewnienie spójności i skuteczności regulacji dotyczącej obowiązku stosowania kasku. Panie premierze, kiedy pana wnuczęta będą jeździły rowerem same, to będą musiały mieć kask, ale kiedy z panem pojadą na wycieczkę rowerową, to tego kasku nie będą musiały mieć. To pan będzie biegł z materacem? Pan będzie kaskiem ochronnym? Przepis o wyłączeniu jest głupi, zły, niedorzeczny.

Wyższy podatek dla banków

Sejm zmienił przepisy podatkowe dla banków. Zmiana dotyczy podniesienia stawki podatku CIT (od 2026 r.) i obniżenia podatku bankowego (od 2027 r.). Rząd uznał, że banki uzyskujące „bezprecedensowe zyski” powinny ponieść część ciężaru „bezprecedensowych wydatków na obronność”. Dochody budżetu państwa mają wzrosnąć o ok. 6,6 mld zł w 2026 r., a w ciągu 10 lat łącznie o ok. 23,4 mld zł. 

 obecnie202620272028 i później
większość banków19%30%26%23%
banki będące tzw. małymi podatnikami (do 2 mln przychodów rocznie)9%20%16%13%
podatek bankowy0,0366%0,0366%0,0329% 0,0293%

Za ustawą zagłosowało 238 posłów – koalicji rządowej (poza Robertem Dowhanem i Klaudią Jachirą), Razem oraz niezrzeszeni Izabela Bodnar i Tomasz Zimoch. Przeciw opowiedziała się większość klubu PiS (9 osób się wstrzymało) i Konfederacji (6 osób się wstrzymało) oraz wszyscy Wolni Republikanie i niezrzeszony Tomasz Rzymkowski. Konfederacja Korony Polskiej wstrzymała się. 

Zbigniew Kuźmiuk (PiS):

Panie ministrze, państwo w sprawie podwyżek tego podatku zachowujecie się jak słoń w składzie porcelany. Gwałtowność tej inicjatywy, brak debaty z sektorem bankowym, niezwykle przecież wrażliwym, źle świadczy o sposobie wprowadzania tego podatku. Złożyliśmy poprawkę wyłączającą banki spółdzielcze i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe. Podwyżka stawek dla tych akurat banków nie zasili zbyt hojnie budżetu, a państwo poważnie je osłabicie. 

Zobacz najnowsze

Dorota Marek (KO): 

W 2024 r. wynik finansowy netto banków w Polsce wyniósł 42 mld zł, co stanowi wzrost o blisko 52% w ujęciu rok do roku. Nie ma dziś w polskiej gospodarce drugiej branży, która generowałaby tak wysokie zyski netto. Nie jest to projekt wymierzony w sektor bankowy. To projekt, który w duchu solidarności społecznej i odpowiedzialności za wspólne bezpieczeństwo wzywa sektor finansowy do współuczestnictwa w finansowaniu obronności Rzeczypospolitej. 

Agnieszka Kłopotek (PSL): 

Celem rządu jest przejściowe, sprawiedliwe i proporcjonalne uczestnictwo sektora bankowego w finansowaniu bezprecedensowych wydatków publicznych, przede wszystkim na obronność, przy jednoczesnym uporządkowaniu systemu danin sektorowych. Musimy poszukiwać stabilnych i uczciwych źródeł finansowania bezpieczeństwa. 

Przemysław Wipler (Konfederacja): 

To jest wprowadzenie nowego podatku, który uderzy w polskich obywateli. Polacy, którzy posiadają akcje banków, już stracili, ponieważ te banki straciły dziesiątki miliardów złotych na wartości po ogłoszeniu tych projektów. Podatki płacą koniec końców nie banki, ale ich klienci. Powinniśmy starać się zrobić, co się da, żeby polska gospodarka rozwijała się szybciej, by PKB było większe, żeby wpływy podatkowe były większe, ale nie przez wprowadzenie nowych podatków bądź podnoszenie podatków istniejących. 

Głosowanie korespondencyjne

Sejm uchwalił zmiany w Kodeksie wyborczym. Chodzi o rozszerzenie możliwości głosowania korespondencyjnego na wszystkich wyborców (także za granicą). Możliwość głosowania korespondencyjnego dotyczy wyborów do Sejmu i Senatu, Parlamentu Europejskiego i wyborów prezydenckich. 

Dotychczas głosowanie korespondencyjne było dostępne jedynie dla osób z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym lub znacznym, osób, które ukończyły 60 lat, oraz przebywających na kwarantannie lub w izolacji. Te osoby będą mogły zagłosować korespondencyjnie również w wyborach samorządowych. 

Za zmianą zagłosowało 243 posłów, w tym wszyscy członkowie koalicji rządzącej (z wyjątkiem Piotra Stracha z Polski 2050), 3 posłów PiS, koło Razem oraz niezrzeszeni Izabela Bodnar i Tomasz Zimoch. Przeciw zagłosowała reszta posłów PiS (174), Konfederacja, Konfederacja Korony Polskiej, Wolni Republikanie oraz niezrzeszony Tomasz Rzymkowski. Nikt się nie wstrzymał.

Barbara Dolniak (KO): 

Projekt ustawy został przygotowany we współpracy z Państwową Komisją Wyborczą, dzięki czemu mamy pewność, że zaproponowane rozwiązania są bezpieczne i możliwe do wprowadzenia. To krok w stronę nowoczesnej demokracji. Ważnym elementem jest dobrowolność. Głosowanie korespondencyjne będzie opcją, z której będzie można skorzystać w razie potrzeby i w razie chęci. 

Łukasz Schreiber (PiS): 

Ten projekt ustawy sam w sobie byłby zły i niedobry. On tylko może podważać zaufanie wyborców do tego procesu w Polsce. Ale po tym, co państwo jako lewa strona tej sali zrobiliście po wyborach prezydenckich, po tym, jak w sposób ordynarny, bezczelny, niezgodny z prawdą próbowaliście podważać wynik wyborów, przedstawienie tego projektu zakrawa naprawdę na kpinę. 

Maja Nowak (Polska 2050): 

Procedowany projekt ustawy rozszerza możliwość głosowania korespondencyjnego na wszystkich wyborców w wyborach prezydenckich oraz parlamentarnych. Projekt ustawy ułatwia obywatelom udział w wyborach, w realizacji z jednej strony ich obywatelskiego obowiązku, a z drugiej strony demokratycznego przywileju. 

Jarosław Sachajko (Wolni Republikanie): 

Stoimy dziś przed kolejną próbą majstrowania przy Kodeksie wyborczym, pod pozorem usprawnień technicznych, które w rzeczywistości otwierają pole do manipulacji, chaosu i podważania wiarygodności wyborów. Do dziś państwo nie potrafiło zbudować systemu, który potrafiłby bezbłędnie przeliczać głosy w lokalach wyborczych, a teraz chcecie powierzyć wójtom, listonoszom i konsulom logistykę tysięcy pakietów wyborczych. To nie jest reforma, to jest przepis na bałagan.